Akcja toczy się, rzecz jasna, na wspomnianym księżycu Pandora, na którym ludzie znaleźli niezwykle cenny minerał. Organizacja RDA, chcąc w sposób pokojowy dostać się do jego złóż, uruchomiła specjalny program mający złagodzić ewentualne konflikty między homo sapiens, a rasą Navi – rdzennymi mieszkańcami Pandory. Mamy XXII wiek i technologie łączenia DNA wydają się być kluczem do sukcesu. Jednym z naukowych hitów są tzw. avatary – osobniki wyglądające jak Navi, ale kontrolowane przez umysł człowieka. Owe jednostki są w stanie przeniknąć do społeczności obcych i się z nimi bezproblemowo porozumieć. Jako Ryder – żołnierz piechoty morskiej – poddajesz się takiemu zabiegowi i wyruszasz na akcję celem odnalezienia pewnego szpiega.
Opis pochodzi z portalu gry-online.pl.
Podobnie jak z filmem - jakie odczucia wzbudza w Was ta gra? Grał ktoś w nią lub ma chęć zagrać?

Ja grałem. I potwierdzę to co piszą w internecie(pierwszy raz w życiu :D). Jako człowiek gra się strasznie drętwo, taki kolejny shooter. Ale jako Na'vi... Cudo! Biegasz sobie po latających skałach, latasz na banshee, a wokół ciebie biegają ledwo dosięgające ci do pasa ludziki z klan dzbanogłowych :D

A wg. mnie to straszna chała z tą grą. W ogóle nie czuję klimatu, ciężko się przyzwyczaić, to, co było najsilniejsze w filmie jest najsłabsze w grze, "zagadki" (jeśli w ogóle można to tak nazwać) są na poziomie 7-letniego dziecka... Mam nadzieję, że wyjdzie jakiś poważny mod, bo jak nie to po prostu czas straciłem :|