Żelki...Oo. Owocowe, warzywne... o smaku gumy balonowej i coli. Też je kochasz? Jesz na kilogramy? MAsz zapasy na zimę? A może jesz je tylko raz w tygodniu, aby zachować je na później? Właśnie tu możesz opisać swoją miłość do żelek! Możesz napisać wierszyk, piosenkę, zrobić zdjęcie żelki... możesz zrobić wszystko, byle tylko okazać oddanie i uległość Pełzającemu Potworowi Żelek ^^.
Zacznę ja:

Żelki są bardzo dobre,
Bardzo pyszne, wspaniałe!
Czasem są misiami,
czasem udają gałę.

Czasami przyjmują kształty zwierzaków,
są różnymi stworami,
mogą być pająkami,
mogą być potworami.

Teraz wasza kolej x).

Jakoż nie mam głowy do wierszyków, dam żelkowy obrazek miasta ^_^

Kafciurex, fajne ^^. Takie... żelkowe xD

Dokuadnie ;]

uwielbiam =) No kurcze aż nie wiem co powiedzieć xD x.X powiem 1: żel-ki rzą-dzą! xD

Żelki...
Haribo. Najsłynniejsze żelki świata. Stoiska pełne tych żelek latem w nadmorskich miejscowościach. Do wyboru, do koloru. Widok, który pieści oczka łasucha *_*
Akuku? Te nadziane, ofc :D
A może jakieś kwaśniaki, od których aż usta się wykrzywiają, a oczka bieleją? :3
Nie ma to jak raz zeżreć prawie 0,5 kg żelek podczas rejsu promem do Danii... xD'

Lub lotem do Turcji ^^
Oj trza się będzie przejść do sklepu... :D

Jak już pójdziesz, przynieś mi też paczkę żelek xD
Jeszcze długo, długo walało mi się po pokoju plastikowe pudło po kilogramie żelek, które ciocia przywiozła mi z Niemiec *_* Szaleństwo. xD

*Wręcza paczuszkę żelek truskawkowych*
Tak, te niemieckie pudła są fajne ^_^
Jak następnym razem tam pojadę to kupię sobie ze dwa bo nie są aż takie drogie xD

haha w moje łapska dorwała się malutka paczuszka 150g Akuku! :D

Myśmy z Sevin mijały żelki od Haribo chyba z 10 razy i nie pamiętam już, czy kupiłyśmy, tak apropos xD

Aż mi się przypomniało jak w Szwecji jeszcze przytargaliśmy ze sklepu cały wózek żelek xD Myślałem, że otrzymam niestrawność po takiej ilości ale jedyne efekty to były niechęć do kolacji i jeszcze większe lenistwo xD